Jarmuż, Wróbel i Małkowski wypadli ze składu PGE GKS po ostatnim meczu z Wisłą Kraków (1-3). Już w 50. minucie tego spotkania boisko musiał opuścić Wróbel, który po starciu z Maorem Meliksonem zobaczył czerwoną kartkę. Bełchatowianie odwołali się od decyzji sędziego Marcina Szulca, jednak Komisja Ligi Ekstraklasy SA nie znalazła podstaw do anulowania tej kary. Jedenaście minut dłużej niż Wróbel przebywał na boisku w Krakowie Jarmuż, który w trzech kolejnych meczach z: Lechią Gdańsk, Górnikiem Zabrze i Wisłą wychodził w podstawowym składzie PGE GKS. Miejsce w jedenastce wywalczył po kontuzji Popka, który na jednym z treningów pod koniec marca naderwał mięsień uda. Jarmuż miał nadzieję, że uda mu się na dłużej zadomowić w podstawowym składzie bełchatowskiej ekipy, jednak plany te pokrzyżował mu taki sam uraz, jaki wcześniej wyeliminował z gry Popka. Jarmuża czeka teraz trzytygodniowa przerwa. Zawodnik jest aktualnie w Ustce, gdzie rozpoczął rehabilitację. Cały mecz przeciwko Wiśle rozegrał Małkowski, jednak żółta kartka, jaką obejrzał w tym pojedynku wyeliminowała go z kolejnego spotkania. Przeciwko Lechowi nie zagra również Buzała, który leczy uraz kolana.