Podopieczne Van Chancellora pewnie pokonały zespół złożony z gwiazd WNBA 74:58 w spotkaniu rozegranym w słynnej nowojorskiej Radio City Music Hall. Lisa Leslie zdobyła 15 punktów i zaliczyła 12 zbiórek, a Tamika Catchings dodała 12 "oczek" i 11 zbiórek, prowadząc reprezentację Stanów Zjednoczonych do sukcesu. Kadra zdecydowanie wygrała walkę na tablicach (62-30), była lepsza w zdobywaniu punktów spod kosza (42:22) i bezlitośnie wykorzystywała tzw. "sytuacje drugiej szansy" (32:9). Minusem była jedynie ilość strat - aż 28. Na 11 minut przed zakończeniem meczu przewaga reprezentacji USA nad rywalkami wynosiła aż 27 punktów (56:29) po rzucie za trzy punkty Shannon Johnson, która od października będzie broniła Wisły Can-Pack Kraków. Mwadi Mabika uzyskała 11 punktów, Cheryl Ford 10 dla WNBA All-Stars, które miały zaledwie 29-procentową skuteczność z gry. - Nie mogliśmy trafić. Mieliśmy wiele dobrych pozycji. Nasze rywalki nie zrobiły nic, by nas zatrzymać. Zatrzymały nas nasze własne pudła - powiedział trener gwiazd Bill Laimbeer, który na co dzień prowadzi drużynę aktualnego mistrza WNBA Detroit Shock.