- Jesteśmy rozczarowani, bo odpadliśmy w fazie grupowej pierwszy raz od ośmiu lat. Mimo to mogę sobie spojrzeć w twarz w lustrze. Dałem z siebie absolutnie wszystko w mistrzostwach - podsumowuje Larrson. I już snuje plany na przyszłość. Ambitne, bo zakładające udział w MŚ w RPA w 2010 roku. - To jest coś, o czym się marzy będąc dzieckiem. Nawet jak przez chwilę ma gorzki smak, to wciąż masz na to ochotę - mówi o udziale w mundialu były napastnik Celticu, Manchesteru United i Barcelony.