Zawody w Rosji przeprowadzone będą na północy kraju, gdzie na trasach biegowych jest jeszcze dużo śniegu. Rozgrywane konkurencje różnią się od tych, jakie są w Pucharze Świata. Jedną z nich będzie m.in. bieg na ... 100 metrów. "Justyna jest w drodze do Rosji. Z przesiadką w Moskwie leci do Jekaterynburga, wystąpi też Jugorsku i Chanty-Mansijsku" - poinformował sekretarz generalny Polskiego Związku Narciarskiego, Grzegorz Mikuła. Sprint Tour to cykl zawodów komercyjnych rozgrywanych przez kilka dni w różnych miastach Rosji, w których nagrody finansowe są zdecydowanie wyższe niż w Pucharze Świata. Premia za zwycięstwo w jednym biegu może przekroczyć nawet 30 tysięcy franków szwajcarskich, gdy za wygranie imprezy do tradycyjnego cyklu można zarobić połowę tej kwoty. Kowalczyk już raz wygrała Sprint Tour - w 2008 roku. Po zakończeniu Sprint Tour Kowalczyk nie wróci od razu do kraju. Wybiera się do sanatorium, gdzie będzie regenerowała siły po trudach sezonu zimowego. "Do Polski mistrzyni olimpijska ma wrócić pod koniec kwietnia" - dodał Mikuła.