- Oczywiście jest mały żal. Wiadomo, że każdy chciałby zadebiutować przed taką publicznością. Zadebiutować w Lidze Światowej, bo na to czekam. Mam nadzieję, że wszystko przede mną i wreszcie wejdę na boisko - stwierdził Jurkiewicz, który ma mocnych konkurentów do gry w podstawowym składzie kadry. Łukasz Kadziewicz, Arkadiusz Gołaś, Wojciech Grzyb, a jest jeszcze Daniel Pliński. - Rzeczywiście w reprezentacji Polski na środku siatki jest duża konkurencja, ale to jeszcze bardziej zmusza do wytężonej pracy i poprawiania wyników. Rywalizacja może kadrze wyjść tylko na dobre - dodał zawodnik AZS Częstochowa. - W sobotę graliśmy o wiele spokojniej. W piątek pierwszy mecz Krzyśka Ignaczaka na pozycji przyjmującego. To na pewno miało wpływ na grę. Moim zdaniem o zwycięstwie 3:0 zadecydowało dobre przyjęcie i zagrywka. Dużo kłopotów sprawiliśmy Grekom zagrywką taktyczną - ocenił Jurkiewicz. Robert Kopeć, Rafał Dybiński; Łódź <a href="http://sport.interia.pl/gal?galId=5024&tytulGal=Polska%20-%20Grecja%203:0!">Zobacz GALERIĘ ZDJĘĆ z drugiego meczu Polska - Grecja</a>