W pierwszym meczu drugiej fazy Polacy pokonali Duńczyków po dobrym, ale dziwny meczu. W pierwszej połowie podopieczni Bogdana Wenty roznieśli przeciwnika i wygrywali 20:12, a po przerwie Duńczycy odrobili siedem z ośmiu bramek straty i byli bliscy zwycięstwa. INTERIA.PL: Kto jest w lepszej sytuacji przed meczem o brązowy medal? My, bo wygraliśmy już raz z nimi, czy Duńczycy, którzy wiedzą na co Polaków stać? Mariusz Jurasik: - Zdecydowanie nasza pozycja wyjściowa do tego meczu jest lepsza. Wygraliśmy z nimi w fazie głównej i to dosyć łatwo, bo po pierwszej połowie wygrywaliśmy ośmioma golami. Takiego lania się nie zapomina i oni to z pewnością pamiętają. Dlatego to oni powinni się nas bać, a nie my ich. - Z drugiej strony to mistrzowie Europy, którzy zrobią wszystko, żeby taki scenariusz się nie powtórzył. - Na pewno wyciągnęli wnioski z tej porażki i sporo zmienią przed meczem o brąz. Podejdą inaczej nastawieni, z inną taktyką. To na pewno będzie zupełnie inny mecz, niż ten w poprzedniej rundzie. - Przygotują się na najgorsze, czyli na to co reprezentacja Polski grała w pierwszej połowie. Czym odpowiemy? - Oni wtedy zmienili obronę na wysoko ustawioną, szybszą i bardziej agresywną. Przyniosło to im efekt, bo doszli na jedną bramkę. Obawiam się, że teraz wyjdą w ten sposób od początku i drugi raz tak łatwo nam nie pójdzie. Ale spodziewamy się tego i jesteśmy na to przygotowani. Ćwiczyliśmy sporo różnych schematów rozgrywania akcji, właśnie pod kątem tego by taką duńską obronę rozmontować. - Skoro od strony taktycznej jesteście przygotowani, to jak z podejściem mentalnym? Potraficie się zmobilizować do walki o medal, skoro już sama obecność w najlepszej czwórce mundialu jest sukcesem? - Biorąc pod uwag to, co graliśmy tutaj na mistrzostwach, to jest to sukces. Ale medal to medal. Jesteśmy bardzo blisko niego i będziemy o niego walczyć z całych sił. Chcemy tego medalu. Rozmawiał w Zagrzebiu Leszek Salva Zapraszamy na relację na żywo z meczu Polska - Dania!