Jest drugą Polką w historii, która wystąpi w finale A (lokaty 1-6) jedynek olimpijskich regat. Takim osiągnięciem może poszczycić się tylko Beata Dziadura, która w 1980 roku w moskiewskich igrzyskach była szósta. Michalska, studentka poznańskiej AWF, w ćwierćfinale przegrała z Białorusinką Jekatieriną Karsten-Chodotowicz oraz Bułgarką Rumianą Nejkową. Ta trójka awansowała do sobotniego finału. Z tymi zawodniczkami rywalizować będą: Chinka Zhang Xiuyun, Amerykanka Michelle Guerette oraz Czeszka Mirka Knapkova. - Julia trafiła do doborowego towarzystwa - ocenił kierownik wyszkolenia w Polskim Związku Towarzystw Wioślarskich Bogdan Gryczuk. - Trzeba jej pogratulować, podobnie jak ósemce, fantastycznej postawy. Awans do finału olimpijskiego jest sukcesem w każdej wioślarskiej konkurencji, a w tych dwóch w szczególności. Jedynki są bardzo licznie i mocno obsadzone. Wyniki w ósemkach są wielkim prestiżem w naszej dyscyplinie". Zdecydowaną faworytką rywalizacji skiffistek jest mieszkająca w Niemczech Białorusinka Jekatierina Karsten-Chodotowicz. W półfinale sprawiała wrażenie jakby bawiła się ze swoimi konkurentkami. Prowadziła po 500 i 1000 m. Jednak po 1500 m liderką była Nejkowa. Finisz reprezentantki Białorusi był nad wyraz skuteczny. Bardzo łatwo dogoniła rywalkę, a następnie jakby bez wysiłku ją wyprzedziła. - O olimpijskim finale zaczęliśmy myśleć po pierwszym starcie w Pekinie - powiedział trener Julii Michalskiej Marcin Witkowski. - Miejsca i czasy pozwalały stawiać takie zadanie. Dzięki dobrym wcześniejszym występom, trafiła do łatwiejszego półfinału. Karsten i Nejkowa są utytułowanymi i doświadczonymi wioślarkami. Założyliśmy, że do pokonania będzie Nowozelandka Emma Twigg. W tym półfinale ścigały się jeszcze Francuzka Sophie Balmary oraz Serbka Iva Obradovic. Z tą ostatnią Polka miała do wyrównania dawne porachunki z rywalizacji w młodzieżowych mistrzostwach świata. Twigg płynęła na trzecim miejscu po 500, 1000 i 1500 m. Julia Michalska była czwarta. "Trochę denerwowała mnie zbyt duża różnica do trzeciego miejsca, ale raczej byłem spokojny o finisz" - dodał Marcin Witkowski. Urodzona w Kozienicach wioślarka Trytonu Poznań, wyprzedziła Twigg o 0,05 sekundy, odnosząc życiowy sukces. - Wiemy jaką klasę prezentują finałowe rywalki naszej zawodniczki. Ale każdy wyścig rządzi się swoimi prawami. Julia jest dobrze przygotowana do igrzysk olimpijskich - podkreślił Bogdan Gryczuk. Michalska jest czwartą polską skiffistką w historii startującą w igrzyskach. Ostatnią, której udało się zakwalifikować do olimpijskich regat, była Agnieszka Tomczak. W 2000 roku w Sydney zajęła ósme miejsce (drugie w finale B). Jednak tylko Beacie Dziadurze udało się awansować do finału A. Po 28 latach Polka jest ponownie w gronie sześciu najlepszych wioślarek świata. Janusz Kalinowski, Pekin