"Sytuacja jest dość zagmatwana. Według tureckiej federacji, z którą się kontaktowaliśmy, Mawaye jest wolnym zawodnikiem, ale działacze jego poprzedniego klubu, Kasimpasa Stambuł, są odmiennego zdania. Zwróciliśmy się nawet do FIFA o jak najszybsze wyjaśnienie tej sprawy, która bardzo komplikuje naszą sytuację. Kameruńczyka zakontraktowaliśmy także z tego względu, że nie trzeba było za niego płacić" - powiedział PAP dyrektor sportowy gdyńskiego klubu Andrzej Czyżniewski. Mawaye miał być podstawowym napastnikiem Arki, podobnie jak pozyskany także w przerwie zimowej drugi czarnoskóry piłkarz, Joel Tshibamba.