Tomasz Gollob odniósł w sobotę 18. zwycięstwo w cyklu, wygrywając wszystkie siedem swoich wyścigów. Komplet punktów zdobyty na toruńskiej MotoArenie dał mu prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Wyprzedził w niej Jarosława Hampela, który w Toruniu zajął trzecie miejsce. Drugi był kolejny reprezentant Polski Rune Holta. Zawody na nowoczesnym toruńskim stadionie przy komplecie fantastycznie dopingującej publiczności pokazały siłę polskiego żużla, a jednocześnie to, jak niesamowicie widowiskowa może być ta dyscyplina. Tor był wymagający, ale jednocześnie umożliwiał walkę na dystansie. Chyba nikt tak, jak Gollob nie potrafi tego wykorzystać. Jak nie raził rywali piorunującym startem, to wygrywał dzięki efektownym szarżom na dystansie. "Po prostu latał i to niewiarygodnie szybko. Był najlepszym zawodnikiem na torze. Hampel także wyglądał na bardzo mocnego, ale Gollob był jakby z innej ligi" - ocenił Jonsson, który zawody ukończył zaledwie z trzema punktami na koncie. Po nieudanym starcie w Toruniu Andreas Jonsson zajmuje szóstą pozycję w klasyfikacji generalnej z 46 punktami. Prowadzący Tomasz Gollob ma ich 78. "Nie wiem co się stało i to jest prawdziwy problem. Gdybyśmy ustalili przyczynę, to moglibyśmy coś pozmieniać w trakcie zawodów. Wprawdzie próbowaliśmy różnych rzeczy, ale efektów nie było. Nie byłem wystarczająco szybki i nie czułem się wystarczająco dobry" - relacjonował lider bydgoskiej Polonii, który największe problemy miał z szybkim startem. Do końca cyklu GP pozostało sześć eliminacji. Kolejny odbędzie się 10 lipca w Cardiff, a ostatni 9 października w Bydgoszczy.