Dlaczego "koszmaru"? Wytłumaczenie jest proste: Cole przechodząc do Liverpoolu liczył na miejsce w podstawowym składzie i pozycję drużyny w górnych rejonach tabeli. Zamiast tego trafił na ławkę, a "The Reds" plątają się gdzieś w końcówce stawki Premier League. Obecnie zajmują 13. miejsce w ligowej tabeli i nad zajmującym spadkowe miejsce Wigan, mają jedynie 4 punkty przewagi. Cole tylko 4 z 22 meczów Liverpoolu rozegrał w pełnym wymiarze czasowym. Ogólnie wystąpił zaledwie w 11 meczach ekipy z Anfield Road. Nic dziwnego, że jest rozczarowany takim obrotem sprawy. Pomocną dłoń chce do niego wyciągnąć Avram Grant, menedżer West Hamu. Izraelski szkoleniowiec widzi Cole'a w składzie "Młotów" i przekonuje go, aby dołączył do jego drużyny w zimowym okienku transferowym. West Ham chce na razie wypożyczyć 30-letniego pomocnika na 6 miesięcy, aby latem móc starać się o możliwość wykupienia go z "The Reds". Joe Cole to wychowanek West Ham. Właśnie tam rozpoczynał swoją karierę. W Premier League zadebiutował w 1998 roku, jako 17-latek. Przez 5 lat gry na Upton Park wystąpił 126 razy w koszulce "Młotów", strzelając 10 goli. W 2003 roku za 6 milionów funtów przeniósł się do Chelsea, w której spędził siedem lat. Latem 2010 roku, po wygaśnięciu kontraktu z "The Blues", za darmo odszedł do Liverpoolu.