- Mecz w naszym wykonaniu był bardzo spokojny, ułożony, bez żadnych większych problemów. Może poza tym trzecim secie, gdzie my ewidentnie sobie odpuściłyśmy, a młode i ambitne dziewczyny z Piły to wykorzystały - oceniła krótko i zwięźle Mirek. - Mnie się w Pile zawsze gra bardzo, bardzo dobrze. Przypomnę, że grałam tu przez cztery sezony. Dobrze znam więc tą halę, kibiców, którzy mnie zawsze bardzo dobrze i ciepło przyjmują, ale też działaczy. Co do mojej gry. Cieszę się, że Pan uważa, że zagrałam dobre zawody. Zawsze staram się grać jak najlepiej potrafię, ale nie zawsze to mi wychodzi (śmiech) - dodała z uśmiechem dwukrotna mistrzyni Europy z 2003 i 2005 roku. Zawodniczka zapytana o swoją potencjalną przyszłość w reprezentacji Polski wprost odpowiedziała. - Jeśli chodzi o potencjalne występy w narodowej reprezentacji, to dla mnie szczerze mówiąc jest już przeszłość. Nie dlatego, że nie chcę, czy czuję się zmęczona. Po prostu kiedyś jasno i otwarcie trzeba sobie powiedzieć "dość". Ja już to zrobiłam i nie zamierzam się z tego wycofywać. Przyszedł zdecydowanie czas na młode, zdolne zawodniczki. Myślę, że bez mojej skromnej osoby trener Matlak sobie poradzi, a dziewczyny z reprezentacji nadal będą odnosiły sukcesy - podsumowała przyjmująca popularnych "Mineralnych'. Wysłuchał: Łukasz Klin