Za komentarz meczu Ruch Chorzów - GKS Bełchatów "Jezier" zebrał świetne referencje. - Oceniam swój debiut w miarę pozytywnie, ponieważ usłyszałem mnóstwo dobrych opinii, które pochodziły zarówno od osób niezależnych jak i przełożonych. Czy była trema? Nieszczególna, bo byłem odpowiednio przygotowany. Jeśli już, to bardziej związana z poprawnością wymowy. Z samym komentarzem czy też czytaniem gry nie miałem problemu - powiedział w rozmowie z INTERIA.PL były piłkarz Śląska Wrocław, który zaznaczył, że jego nowa praca jest znacznie bardziej prostsza niż rywalizowanie na ligowych boiskach. Świeżo upieczonego eksperta piłkarskiego poprosiliśmy również, aby na naszych łamach przeanalizował szanse swojego byłego klubu w konfrontacji z Lokomotiwem Sofia. - Na papierze Śląsk jest piłkarsko lepszym zespołem. Wszelkie moje obawy dotyczące najbliższego meczu, który odbędzie się w Sofii wynikają z ostatniego spotkania Bułgarów przeciwko Macedończykom. W tamtym meczu działy się przeróżne dziwne rzeczy - na przykład - arbiter ewidentnie wspierał Lokomotiw - stwierdził Jezierski, którego nie przeraża fatalny start Śląska w krajowych rozgrywek. - Uważam, że są w stanie powtórzyć sukces z ubiegłego sezonu. Bo czy ich styl uległ jakiejkolwiek zmianie? Podopieczni Oresta Lenczyka muszą jednak ten sposób gry modyfikować na bardziej ofensywny i częściej prowadzić grę. W meczu przeciwko Górnikowi wrocławianie co prawda grali dwójką napastników, ale moim zdaniem to był tylko jeden wariant aniżeli stały schemat. Była to wyłącznie reakcja na boiskowe wydarzenia. Ale kto wie, być może przy dobrej formie snajperów trener znajdzie miejsce w wyjściowej jedenastce dla obu - dodał. - Inauguracja Ekstraklasy w wykonaniu drużyny Oresta Lenczyka rzeczywiście wypadła blado. Trener stosuje jednak dużą rotację w drużynie. I to jest powód, który jakoś tłumaczyłby nienajlepszą dyspozycję Śląska. Wicemistrzowie Polski na pewno nie zlekceważyli Górnika. Jako, że sam przygotowywałem się z tym zespołem do tego sezonu, zapewniam - wrocławianie są dobrze przygotowani do rozgrywek. Dla dobra polskiej piłki lepiej byłoby nawet, gdyby Śląsk świetnie spisywał się w europejskich pucharach, a gorzej prezentował się w lidze - zakończył doświadczony ligowiec.