Obecnie "Królewscy" mają sześć punktów mniej od Katalończyków. Aby myśleć o tytule muszą wygrać każdy z jedenastu pozostałych do końca sezonu meczów i liczyć na straty swoich rywali. Holender jest pewny, że jest to prawdopodobne i mocno wierzy w swoją drużynę. - Sześć "oczek" to dla nas nic. W ciągu dwóch kolejek zmniejszyliśmy straty o połowę i myślę, że możemy to zrobić ponownie - stwierdził na łamach "Marki". - Mamy ogromną pewność siebie i naszym celem jest wygrać wszystkie spotkania do końca sezonu, uważam że da nam to mistrzostwo Hiszpanii - dodał. Podczas ostatniego meczu Realu z Athletic Bilbao, van der Vaart zupełnie zlekceważył przychodzącego na ławkę po zejściu z boiska Klaasa-Jana Huntelaara. Hiszpańskie media natychmiast poinformowały o konflikcie między tymi zawodnikami, ale pomocnik uspokaja, że nic takiego nie ma miejsca. - To nie jest związane z moim kolegą z zespołu. Nie pogratulowałem mu trafień, bo byłem wściekły, że nie gram. Zapewniam, że w szatni porozmawialiśmy i wszystko jest w porządku - wyjaśnił. - Jest w znakomitej formie i to wspaniałe, że mamy w drużynie tak wartościowego piłkarza. Bardzo przypomina mi Ruuda van Nistelrooya - przyznał. Van der Vaart zaprzeczył też pogłoskom, że ma zamiar odejść z Santiago Bernabeu. - Chcę zostać i zdobywać z Realem kolejne trofea, to dla mnie oczywiste - stwierdził. - Mam teraz trudny czas, bo nie występuję na boisku, ale nadal mam ambicje, by przebić się do podstawowego składu i pomóc "Królewskim" w walce o najwyższe cele - zakończył.