- Dochodziły mnie słuchy, że mogę nie znaleźć się w kadrze. No cóż trener zdecydował inaczej. Życzę kolegom jak najlepiej. Jestem dużym chłopcem i płakać nie będę - powiedział Kowalewski na łamach "Przeglądu Sportowego". - Mam nadzieję, że nie zadecydowało o tym, to że gram w lidze rosyjskiej i że nie mogłem przyjechać na dwa ostatnie mecze kadry z przyczyn ode mnie niezależnych. Wielu piłkarzy z obecnej kadry chciałoby być na moim miejscu i grać w Spartaku. Nie muszę się wstydzić swojej formy, niedawno był tu trener Kazimierski i mnie chwalił. W Rosji wszyscy są zdziwieni, że nie ma mnie w kadrze - stwierdził bramkarz. Jedną z najbardziej zaskakujących decyzji selekcjonera było włączenie do kadry na mundial Damiana Gorawskiego. Jak zawodnik FK Moskwa przyjął informację o powołaniu? - Nie oglądałem telewizji, byłem na ulicy i od dziewczyny dowiedziałem się o powołaniu. To był szok. Na początku rundy leczyłem kontuzję, drużyna grała nieźle i powoli traciłem nadzieję na mundial. Pocieszał mnie Mariusz Jop. Dobrze prezentowałem się na treningach i zagrałem z Lokomotiwem. Pokazałem się z dobrej strony, tymczasem w następnym meczu usiadłem na ławce. Wróciłem do gry na mecz z CSKA. Nie miałem jednak żadnych przecieków, że znajdę się w kadrze - wyznał Gorawski.