Jeśli prezydent "Królewskich", Florentino Perez podejmie decyzję o zdymisjonowaniu go, będzie musiał znaleźć w kasie klubu 11 mln euro. Tyle bowiem wynosi kwota odszkodowania w przypadku zwolnienia Pellegriniego przed okresem wygaśnięcia obowiązującej umowy. Paradoksem jest fakt, iż "Królewscy" zapłacili trzy miesiące temu drużynie "Żółtej Łodzi Podwodnej" 4 mln euro za "odkupienie" Chilijczyka. Powodem spekulacji dotyczących zwolnienia Manuela Pellegriniego są słabe wyniki, jakie ostatnimi czasy notuje Real Madryt. W pięciu ostatnich pojedynkach wicemistrzowie Hiszpanii wygrali zaledwie raz. Kompromitacja w Copa del Rey w postaci porażki z trzecioligowym Alcorcon dopełniła obrazu rozpaczy. Jeśli Pellegrini potknie się w najbliższej kolejce ligowej (mecz z Getafe - przyp. red.), bądź w przyszłotygodniowym starciu z Milanem w Lidze Mistrzów zostanie najprawdopodobniej zdymisjonowany. Jego następcą w takiej sytuacji miałby zostać obecny dyrektor generalny Realu Madryt, Jorge Valdano.