"W angielskiej piłce panuje więcej agresji, zespoły stosują wysoki pressing, dlatego nie jest tam łatwo grać pięknie i kombinacyjnie. Za to na Wyspach przygotowanie fizyczne zawodników jest wyższe" - ocenił trzeci Polak, po Zbigniewie Bońku i Józefie Młynarczyku, który zdobył Puchar Europy. Jeśli chodzi o zaplecze organizacyjne, to według bramkarza "Królewskich" nie ma większych różnic, co widać choćby po samych bazach treningowych, które robią ogromne wrażenie dzięki świetnemu wyposażeniu. "Co mi się jeszcze rzuciło w oczy, to kontakty z mediami. W Realu piłkarze są zdecydowanie bardziej dostępni dla ich przedstawicieli. Dziennikarze mogą obserwować 20 minut każdego treningu, podczas gdy w Anglii zajęcia są całkowicie zamknięte (z wyjątkiem przygotowań do Ligi Mistrzów) - napisał Jerzy Dudek, dodając: - W miarę kolejnych obserwacji, napiszę coś więcej na temat organizacji tej "fabryki", na którą mówi się też klub piłkarski...".