Jelenia Góra staje się stolicą kolarzy górskich. To tu wymyślono Światowe Dni Roweru, które wpisały się w organizowany dzisiaj i wczoraj przez Lang Team Bank BPH Grand Prix i Skania MTB Maraton, a także w zbliżające się obchody 900-lecia miasta. - Z uwagi na jubileusz zawody w uphillu miały przebiegać na trasie, liczącej 900 metrów - przypomina w rozmowie z nami prezydent Jeleniej Góry Marek Obrębalski i żałuje, że z powodu kaprysów aury w sobotę odwołano wyścigi pod górę. Zarząd Jeleniej jest pozytywnie zakręcony na punkcie kolarstwa. Obrębalski już zachęca Czesława Langa, by przyszłoroczny Tour de Pologne zakończył się właśnie w jego mieście. Prezydent całą niedzielę spędził na Szybowcowej Górze na rozmowach z kolarzami, wręczaniu im nagród, a jego zastępcy - Jerzy Łużniak i Zbigniew Szereniuk wzięli udział w Paradzie Rowerów. Parada Rowerów przebiegała z centrum Jeleniej do Jeżowa Sudeckiego, na Górę Szybowcową. 13 km, poza początkowym odcinkiem, ciągle pod górkę. Ale w Paradzie nie o ściganie szło, tylko o manifestację zdrowego trybu życia, ruchu na świeżym powietrzu. Parada połączyła wszystkich. Młodszych ze starszymi, blokersów z VIP-ami. Na jej trasie zauważyliśmy całe rodziny. Jeszcze w sobotę nad Jelenią Górą było tak pochmurno, że mało kto wierzył, że w niedzielę nie będzie padać. Pewnie dlatego w Skandia Maratonie wzięło udział tylko 350 osób. Większość wybrała dystans "medio", o długości 58 km. 136 zawodników zdecydowało się na minimaraton (33 km). Lekko nikomu nie było. Trasa była grząska, każdy podjazd dawał się we znaki. Zabłocone koła, przekładnie, awarie, łańcuchy i hamulce łatwo ulegały awariom. Właśnie z powodu awarii układu hamulcowego wyścigu nie dokończył nasz kolega z Interia.pl Tomek Czechowski. - Po przejeździe przez drugi bufet przedni hamulec nagle mi się zablokował. W perspektywie miałem wyjazd pod górkę. Z tak działającym sprzętem nie było szans - kręcił głową Tomek. Awaria łańcucha i jej usunięcie zajęły Bogusławowi Zarzecznemu 10 minut, ale i tak kolarz ten na mecie miał niemal same dobre wrażenia. Nic dziwnego, okazał się być najszybszym z całej grupy Bank BPH. - Wspomaganie tych maratonów, a także wystawianie własnej grupy do startu w nich to skuteczna metoda integracji naszych pracowników, jak również identyfikacji klientów z naszym bankiem - tłumaczył Władysław Kołomański, dyrektor działu PR w BPH. - Trasa była fenomenalna. Gdy tylko wjechałem w pierwszą kałużę i błoto ochlapało moją twarz, pomyślałem sobie - "Esencja MTB" - cmokał Zarzeczny, uzupełniając witaminy i minerały ćwiartką pomarańcza. - Słabszymi momentami były odcinki asfaltowe. Przecież to nie kolarstwo szosowe! Asfalt nie przeszkadzał Pauli Bator (Cyklo Sport Bolesławiec), która wygrała kategorię K-1. - Odcinki asfaltowe przydawały się, bo człowiek mógł złapać wytchnienie - powiedziała nam 17-latka. Na dłuższym dystansie wygrał Czech Jan Stohr, który jako jedyny nie zsiadł z roweru na finałowym podjeździe. Skandia MTB Maraton Jelenia Góra Czołówka 1. Jan Stohr - KC Kooperativa Jablonec - 1:52,8 godz. 2. Jakub Osuch - Victoria Jarocin - 1:55,34 3. Anton Gogoliew - Samara (Rosja) - 1:55,34 ... 21. Dorota Rutkowska - UKS Chełmno ... 26. Zbigniew Krzeszowski (60 lat!) - Gliwice - 2:16,56 godz. ... 45. Justyna Frączek - Bike Board - 2:28,11 Michał Białoński, Jelenia Góra