Jankovic gra obecnie w turnieju w Stuttgarcie. Po tygodniach niepowodzeń, w tym szybkim wyeliminowaniu z turniejów w Indian Wells i Miami, tenisistka wygrała w kwietniu pierwszy w tym sezonie turniej - międzynarodowe mistrzostwa Andaluzji. Wcześniej przegrała w czwartej rundzie Australian Open, a miała nadzieję wygrać pierwszy w swej karierze turniej wielkoszlemowy. - Czuję, że wracam do formy. Przez pewien czas nie mogłam odnaleźć się na korcie. Wykonałam za wiele pracy siłowej w czasie przerwy miedzy sezonami i w tym tkwił problem - powiedziała dziennikarzom 24-letnia zawodniczka. - Byłam jedną z najszybszych tenisistek, a po wykonaniu pracy wydolnościowej zaczęłam odczuwać ociężałość. Byłam wolna, cała moja gra załamała się, a z nią moja pewność siebie - dodała Jankovic. Przyznała, że skorzystała niepotrzebnie z rad otoczenia. Sugerowano jej wzmocnienie siły. - Słuchasz swego zespołu i myślisz, że to przyniesie rezultat. Ale moje ciało nie zaakceptowało tego. Nie będę już eksperymentować. Moim celem jest teraz odzyskanie dawnego stylu gry i wygranie turnieju wielkiego szlema. Tak sobie powiedziałam - wyjawiła dziennikarzom Jankovic, która w ubiegłym roku triumfowała w turnieju w Stuttgarcie.