"Jestem zadowolona z przygotowań - powiedziała PAP Julia Michalska. - Ostatnie dni spędziłam na zgrupowaniu w Wałczu, a wcześniej byłam w Zakopanem. Przed wylotem na krótko wpadłam do domu, żeby pożegnać z najbliższymi. Tematu olimpijskiego nie da się w rozmowach uniknąć". Jak podkreśliła Julia Michalska "atmosfery igrzysk jeszcze nie czuje". "Oczywiście śledzę w mediach wszystkie wydarzenia, jakie dotyczą zawodów olimpijskich i tego, co wokół się nich dzieje - powiedziała. - Czytałam o treningach i kwalifikacjach zawodniczek i zawodników w innych dyscyplinach sportu. Cieszyła mnie każda dodatkowa kwalifikacja". Julia Michalska dodała, że jej nowa łódka popłynęła do Chin z pozostałym sprzętem reprezentacji wioślarskiej i jest już na miejscu. Ekipa wioślarska - pięć osad - odleci w sobotę do Pekinu pierwszym czarterem. "Awans do finału A byłby spełnieniem moich sportowych marzeń" - powiedziała.