- Miałam jeszcze w planie Łódź (także Grand Prix 24-25 bm - PAP), ale zrezygnowałam. Zaczęłam kolejny rok studiów i chcę poświęcić nieco więcej czasu nauce - powiedziała Jędrzejczak. Jak przyznała, występ w Bochni potraktowała na tyle treningowo, że nawet nie zakładała kostiumu startowego. - Nie przykładam wagi do wyników w Grand Prix. Dla mnie te zawody są tylko okazją do sprawdzenia nowego rodzaju treningu. Szczyt formy chciałabym uzyskać na mistrzostwa Europy w sierpniu w Budapeszcie - dodała. W wyścigu na dystansie 400 m stylem zmiennym zajęła drugie miejsce (4.53,47). Po nim pojechała do Warszawy na próbę generalną "Tańca z gwiazdami". - Udział w tym programie to urozmaicenie mojego treningu pływackiego. Zawodnik taki jak ja, który pływa dziewiętnaście lat, potrzebuje pewnej odskoczni. Jak kończę trening w sali, jestem wycieńczona i z chęcią wchodzę do wody popływać - powiedziała Jędrzejczak.