W połowie lat dziewięćdziesiątych XX w. był przez ponad rok liderem światowego rankingu, obecnie zajmuje 164. lokatę. - Zawsze mówiłem, że chętniej pogram jeszcze sezon dłużej, a nie krócej, ale teraz nadszedł ten moment, by już niczego nie przedłużać, tylko zakończyć przygodę z pingpongiem jako sportowiec - powiedział Belg, który w czerwcu w Igrzyskach Europejskich w Baku uczestniczył w podwójnej roli zawodnika i... działacza. Saive to wicemistrz świata z 1993 roku oraz mistrz (1994) i wicemistrz Europy (1992, 2005). Uczestniczył w siedmiu igrzyskach olimpijskich, ale na Rio de Raneiro w roli zawodnika nie dał się już namówić działaczom belgijskiego związku. W maju w Warszawie Saive wygrał turniej gwiazd Grubba Polish Champions w Warszawie, pokonując w finale innego legendarnego gracza - Szweda Joerga Perssona. Pingpongista zapewne nie zerwie zupełnie ze swoją dyscypliną i sportem. Jest bowiem od kilku lat zaangażowany w działalność Stowarzyszenia Narodowych Komitetów Olimpijskich Europy (EOC) oraz pełni funkcję przewodniczącego komisji zawodniczej.