- Po prostu jest mi przykro. Miejsca w trzeciej czy czwartej dziesiątce, czyli takie jakie zajęli Polacy, to tak naprawdę żadne miejsca - ocenił na łamach "Przeglądu Sportowego" Zenon Jaskuła. - Kompletnie nie rozumiem czemu nasi wypadli tak słabo. Słyszałem przed mistrzostwami, że stać ich na wiele, wiele więcej. Gdyby któryś z Polaków zbliżył się choćby do pierwszej dziesiątki, to można byłoby mieć chociaż nadzieję na lepsze wyniki w najbliższej przyszłości. A tak? Kibicom nawet nie chce się chyba tego oglądać - dodał Jaskuła. - Cos złego dzieje się w polskim kolarstwie. Chyba nadszedł czas na zmianę systemu szkolenia. Moim zdaniem, jeśli ktoś nie jest gotowy do startu w takiej imprezie, to powinien zostać w domu - zakończył Jaskuła.