Początkowo miał to być normalny etap, ale organizatorzy, ze względu na pogodę, zdecydowali, że będzie to prolog, którego wyniki nie będą wliczane do klasyfikacji generalnej. O ocenę tego odcinka poprosiliśmy Tomasza Jarońskiego, komentatora Eurosportu 2, specjalistę tej dyscypliny sportu. "Na przebieg niedzielnego prologu największy wpływ miała pogoda. Nad Warszawą przetaczały się chmury, z których padał deszcz, momentami świeciło jednak słońce i te ekipy, które jechały akurat wtedy miały szczęście. Tak bywa jednak na wyścigach kolarskich. Niedawno podczas Eneco Tour była podobna sytuacja. Pierwszym etapem była jazda indywidualna na czas i ci kolarze, którzy jechali na początku, po suchej jezdni, uzyskali lepsze rezultaty niż faworyci, którzy wyruszyli z ostatnimi numerami. Myślę jednak, że to był bardzo fajny pokaz kolarstwa i o to przede wszystkim chodziło. Ten trzykilometrowy odcinek i tak nie wprowadziłby zasadniczych zmian w klasyfikacji generalnej. Publiczność, która przyszła na plac Teatralny i plac Piłsudskiego, gdzie ekipy się rozgrzewały, np. tłumnie otoczyła zawodników Discovery Channel, którzy rozdawali autografy, było kolorowo i wesoło i mimo tej pogody chyba bardzo sympatycznie. Prawdziwy sport, już bez cienia ryzyka związanego z deszczem i pokonywaniem trudnej przecież trasy na ulicach Warszawy, rozpocznie się w poniedziałek na etapie do Olsztyna". Paweł Pieprzyca, Warszawa