57-letni Micał został wybrany w konkursie zorganizowanym przez Polski Związek Hokeja na Trawie. Do komisji konkursowej wpłynęły 22 oferty, a do kolejnego etapu zakwalifikowano tylko czterech kandydatów, z którymi przeprowadzono rozmowy indywidualne. W tym gronie był również Wrzesiński, ale nie otrzymał on rekomendacji komisji i zakończył swoją pracę. Nowy selekcjoner to były reprezentant kraju, związany ze śląskim hokejem. Grał w AZS AWF Katowice, HKS Siemianowiczanka czy Ósemce Tarnowskie Góry, a także we włoskim UCMS Moncalvo. Po karierze zawodniczej został trenerem, prowadził drużyny klubowe UKS Kometa Gliwice, Kolejarz Gliwice, obecnie jest opiekunem hokeistek Ósemki. Był też członkiem sztabów szkoleniowych młodzieżowych reprezentacji kobiecych. "Jest to osoba z dużym doświadczeniem, od wielu lat zajmuje się trenowaniem kobiecego hokeja. Duże doświadczenie zawodowe, spokój, opanowanie, uczestniczył w wielu imprezach wysokiej rangi, m.i. w Młodzieżowych Igrzyskach w Buenos Aires. Uznaliśmy, że z takim bagażem doświadczeń poradzi sobie w nowej roli i poprowadzi te reprezentacje do walki o wyższe cele" - powiedział prezes związku Jacek Sobolewski. "Tak jak każdy sportowiec ma ambicje grać w kadrze narodowej, to tak samo każdy trener dąży do tego, by prowadzić tę najważniejszą drużynę w kraju. Jeśli dołączę do tego moje doświadczenie, lata pracy w żeńskim hokeju na trawie, to właśnie jest ten najwłaściwszy moment żeby zająć się reprezentacją" - powiedział Micał, który podpisał kontrakt do 30 września 2024 roku. Jak poinformował, nadal będzie prowadził klub z Tarnowskich Gór, co jego zdaniem, tylko może pomóc mu w pracy z kadrą. Jego asystentem będzie były reprezentant Polski Dawid Zimnicki, który obecnie pracuje w Niemczech. Szkoleniowiec nie ukrywa, że głównym celem będzie poprawa miejsca w rankingu Międzynarodowej Federacji Hokeja. Biało-czerwone obecnie plasują się na 24. pozycji. "To właśnie m.in. miejsce w rankingu obecnie decyduje o możliwości udziału w kwalifikacjach olimpijskich. Według tego jest ustalana tzw. ścieżka olimpijska, a ta droga będzie na pewno bardzo trudna. Jeśli uda nam się awansować w rankingu, zwiększymy szansę na udział w igrzyskach" - wyjaśnił. Micał bardzo poważnie zamierza także potraktować reprezentację halową. "Nie stać nas na to, żeby oddzielać reprezentację, która gra na boiskach otwartych, od halowej. Wiadomo, że są zawodniczki, które preferują grać na trawie i nie lubią hali. Będziemy starali się wystawiać jak najmocniejszy skład. Nam potrzebne są sukcesy, żeby trafić do szerszego grona odbiorców i pozyskać nowych sponsorów. A w ostatnich latach lepsze wyniki osiągaliśmy na hali" - podkreślił. Nowy opiekun biało-czerwonych chce w październiku spotkać się z kadrą na krótkim zgrupowaniu. Ze względu na pandemię, nie ma szans na zorganizowanie meczów towarzyskich. Pierwszym poważnym sprawdzianem nowego selekcjonera będą przyszłoroczne mistrzostwa Europy drugiej dywizji, które odbędą się w Pradze. "Jeśli chodzi o cel długoterminowy, to są nim igrzyska olimpijskie w 2028 roku. Jeśli +po drodze+ przytrafi się udział w igrzyskach za cztery lata, to będziemy bardzo szczęśliwi" - podsumował sekretarz PZHT Piotr Wilkoński. (PAP) Marcin Pawlicki