- W Holandii mecz PSV Eindhoven z Legią nie cieszy się zbyt wielkim zainteresowaniem. Obie drużyny są już pewne awansu, a tutejsze media zapowiadają, że drużyna Freda Ruttena jedzie do Polski, aby przypieczętować pierwsze miejsce w grupie C. Moim zdaniem faworytem meczu będzie zespół z Holandii. Ostatnio drużyna Philipsa znajduje się w wybornej formie, a wysokie zwycięstwo nad Groningen tylko to potwierdza. Na korzyść legionistów będą przemawiały trybuny i wsparcie kibiców, jednak atuty czysto piłkarskie są po stronie PSV. Dobra gra holenderskich zespół w fazach grupowych Ligi Mistrzów i Ligi Europy jest czymś normalnym. Kibice z Niderlandów oczekują, że ich zespoły bez większych problemów uporają się z rywalami w pierwszej rundzie. Prawdziwe emocje zaczynają się w fazie pucharowej. W ubiegłym sezonie Holendrzy śledzili występy PSV i Twente w ćwierćfinale LE. Wszyscy liczą, że w tej edycji uda się poprawić tamto osiągnięcie. Obecność wielu młodych zawodników w kadrze PSV nie jest dziełem przypadku. Klub z Eindhoven posiada znakomitą szkółkę. Ponadto latem drużynę wzmocnili nowi zawodnicy m.in. Tim Matavż, Georginio Wijnaldum i Kevin Strootman. Ostatnio pewne miejsce w wyjściowym składzie ma 17-letni Jetro Willems, który udanie zastępuje Erika Pietersa. Do Warszawy trener Rutten zabrał kilku zawodników "Młodego PSV". Chce, aby ci piłkarze otrzaskali się z atmosferą panującą podczas meczów na międzynarodowej arenie. Jestem pewien, że przynajmniej jeden zagra w czwartek przeciwko Legii. W podobny sposób zaczynał Zakaria Labyad. Dzisiaj 18-latek jest bardzo blisko regularnych występów w pierwszym składzie PSV, chociaż w marcu przyszłego roku skończy dopiero 19 lat. Kadra PSV na mecz z Legią: Bramkarze: Andreas Isaksson, Khalid Sinouh, Przemysław Tytoń Obrońcy: Stanislaw Manolew, Wilfired Bouma, Marcelo, Timothy Derijck, Jetro Willems, Stefano Marzo, Maikel Verkoelen Pomocnicy: Kevin Strootman, Ola Toivonen, Orlando Engelaar, Georginio Wijnaldum, Rabiu Ibrahim, Zakaria Labyad, Funso Ojo, Marcel Ritzmaier Napastnicy: Tim Matavz, Jeremain Lens, Dries Mertens, Jurgen Locadia