- Więcej nie mogę komentować, ale to dobry wybór, bo większość z tych piłkarzy grała przecież w ostatnim meczu - stwierdził trener na spotkaniu z dziennikarzami w Dortmundzie. Oczywiście selekcjoner składu nie podał, ale zapowiedział, iż z pewnością dokona zmian w stosunku do spotkania z Ekwadorem. Zarówno piłkarze (Jacek Bąk i Michał Żewłakow) jak i Janas, zdają sobie sprawę, że środowy mecz muszą wygrać. - To jest dla nas mecz o życie. Zdajemy sobie sprawę jak wielka jest stawka, ale zrobimy wszystko, żeby odnieść tutaj zwycięstwo - powiedział Żewłakow, który jest tak bojowo nastawiony, iż podczas konferencji prasowej zaatakował dziennikarzy. - Pierwszy mecz na mistrzostwach świata dla wielu piłkarzy jest wielkim przeżyciem. To nie jest przeżycie takie jak dla dziennikarzy, którzy siedzą wygodnie na stołeczku, piją ciepłą kawę i oglądając mecz notują coś w swoich kajetach. Niektórzy zawodnicy nie potrafią tak izolować się od presji, która towarzyszy takim wydarzeniom, co było bardzo widoczne w pierwszym meczu. Tamten mecz jest już jednak za nami i mam nadzieję, że starcie z Niemcami będzie już tylko taką esencją. Esencją nas i tego co naprawdę przygotowaliśmy na te mistrzostwa. Naturalnie wypowiedź reprezentacyjnego obrońcy wzburzyła kilku starszych przedstawicieli mediów. - Nie po to jadę 200 km w upale na trening, żeby usłyszeć takie zdanie - powiedział jeden z nich. Janas, poproszony o ocenę odpowiedzi Żewłakowa, w swoim stylu odparł: - Chciałbym, aby był tak bojowo nastawiony on i drużyna w środowym meczu. *** Przez cały dzień internauci oraz radiosłuchacze sugerowali Pawłowi Janasowi wyjściową "11" na pojedynek z Niemcami. Spośród wielu propozycji, najczęściej powtarzało się następujące zestawienie: Boruc - Dudka, Lewandowski, Bąk, Żewłakow - Jeleń, Radomski, Żurawski, Krzynówek - Brożek, Smolarek. Z niecierpliwością czekamy na ogłoszenie składu przez selekcjonera... Andrzej Łukaszewicz, Dortmund mundial2006.blog.interia.pl