"Na początku sobotniego meczu z Lechią Gdańsk poczułem lekki ból w prawej nodze. Wierzyłem, że dogram mecz do końca. Jednak wraz z upływem czasu dolegliwości nasilały się, dlatego musiałem opuścić boisko po zakończeniu pierwszej połowy. We wtorek przeszedłem badanie USG, które wykazało naciągnięcie mięśnia dwugłowego uda - powiedział dla legia.com Rzeźniczak. - Teraz robię wszystko, aby wykurować się na spotkanie finałowe o Puchar Polski z Lechem. Niestety nie zdążę powrócić na boisko przed ligowym spotkaniem z Widzewem Łódź. Nie trenuję z drużyną. Dwa razy dziennie przechodzę rehabilitację. W efekcie obecnie spędzam w klubie więcej, niż przed kontuzją".