Jak poinformowała INTERIA.PL Katarzyna Cisło z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie Janusz Kulig podróżując sam fiatem stilo wpadł pod pociąg osobowy relacji Kraków - Tarnów na strzeżonym przejeździe kolejowym w miejscowości Rzezawa koło Bochnii. W chwili wypadku rogatki przejazdu były podniesione! Ekipy ratownicze przyjechały na miejsce wypadku o godz. 18.20. Aby dostać się do kierowcy trzeba było rozcinać wrak pojazdu. O godzinie 18.40 stwierdzono śmierć Janusza Kuliga. Aktualnie przesłuchiwana jest 50-letnia dróżniczka, której obowiązkiem było opuszczenie rogatek. Niestety tego nie uczyniła.