Wybrany z numerem 20 w ostatnim drafcie cornerback przechwycił w IV kwarcie dwa podania Chada Penningtona, zdobywając przy okazji przyłożenie po 43-jardowej akcji powrotnej ("interception return"). Giants (bilans 3-2) przegrywali do przerwy różnicą 10 punktów, ale ostatecznie zwyciężyli 35-24 i pokonali lokalnego rywala po raz czwarty z rzędu. Jets (bilans 1-4) ostatni raz wygrali derby 2 listopada 2003 roku. Złamane serca Dolphins i Saints Złamane zresztą dokładnie w ten sam sposób - ponad 50-jardowymi kopnięciami z pola tuż przed końcami meczów. Zespół z Miami (bilans 0-5) doznał piątej porażki z rzędu w tym sezonie, gdy Kris Brown trafił z 57 jardów (najdłuższy field goal w karierze tego kickera dający Houston Texans "domowy" sukces 22-19), a "Święci" polegli od 52-jardowego uderzenia Johna Kasaya. Dało ono zwycięstwo Carolina Panthers 16-13. Zespół z Nowego Orleanu, który w poprzednim sezonie grał w finale NFC, poniósł natomiast czwartą porażkę z rzędu w tym sezonie (bilans 0-4). "52" i "12" To dwie szczęśliwe liczby Indianapolis Colts i miniony weekend. 52. urodziny obchodził w sobotę Tony Dungy, a dzień później jego podopieczni odnieśli 12. zwycięstwo z rzędu na własnym boisku, pokonując u siebie zawsze solidnych w obronie Tampa Bay Buccaneers 33-14. Niektórym wydawało się, że bez takich "playmakerów" jak Marvin Harrison, Joseph Addai czy Bob Sanders (wszyscy kontuzje) obrońcy tytułu mogą mieć kłopoty. Ja byłem jakoś dziwnie spokojny, że nie - no i nie mieli. W swoim inauguracyjnym występie w wyjściowym składzie running back Kenton Keith nie tylko zdobył dwa pierwsze touchdowny w karierze w NFL, ale także - licząc zdobycze "na ziemi" i w odbiorze - zapisał na swoim koncie 158 jardów. Colts zagrali metodycznie i nie dali podopiecznym Jona Grudena (bilans 3-2) żadnych szans, stając się czwartą drużyną w historii ligi, która rozpoczęła trzy kolejne sezony od bilansu 5-0. PS. Mike Tomlin robi doskonałą robotę w Pittsburghu. W przeciwieństwie do swojego wielkiego poprzednika Billa Cowhera jest "nice guy", ale to nie przeszkadza mu wygrywać. W niedzielę Steelers (bilans 4-1) rozbili u siebie nie byle kogo, bo Seahawks 21-0. Nie pozwolili rywalom na zdobycie nawet jednego punktu ? coś takiego nie zdarzyło się ekipie z Seattle (bilans 3-2) od 2000 roku!