INTERIA.PL zaprasza na relację na żywo - początek o godz. 20.30 Rywal jest równie egzotyczny, co nieobliczalny, ale faworytem jest "Jaga". Irtysz spisuje się poniżej oczekiwań w tym sezonie i po 17. kolejkach zajmuje szóste miejsce w tabeli. Po dobrym początku sezonu, obecnie prezentuje gorszą formę i gra bardzo nierówno. Oceniając formę zespołu trener Tałgat Bajsufinow przyznał, że obecnie są problemy ze stabilnością formy piłkarzy, bo drużyna potrafi wygrać z liderem ligi, a potem niespodziewanie przegrać z outsiderem kazachskiej ekstraklasy. Bajsufinow przekonywał jednak, że jego zespół ma 50 procent szans na wyeliminowanie polskiego rywala. Przede wszystkim liczy na dobry wynik w Białymstoku. - Mając na uwadze rewanż u siebie, chcemy zagrać w Białymstoku tak, by nasi kibice, którzy przyjdą na stadion w Pawłodarze, mieli dużo emocji - powiedział. Trener Jagiellonii Michał Probierz przyznał, że okres przygotowań do meczu był bardzo krótki dla jego zespołu. Zwrócił także uwagę na kilku obcokrajowców w składzie z Pawłodaru, m.in. z Serbii i Bułgarii. Mimo tego nie zakłada innego scenariusza, jak tylko wyeliminowanie rywali. Kibice "Jagi" mają nadzieję, że zwycięstwo ze Śląskiem Wrocław 2-1 w sparingu na zakończenie niedawnego zgrupowania jest potwierdzeniem tego, że drużyna mimo krótkiej przerwy, jest gotowa do walki w Lidze Europejskiej. Jagiellonia, która w zakończonych w maju rozgrywkach Ekstraklasy zajęła czwarte miejsce, zaczyna eliminacje LE od pierwszej rundy. Zespół z Białegostoku gra w tych rozgrywkach po raz drugi z rzędu. Przed rokiem, jako zdobywca Pucharu Polski, zagrał od razu w trzeciej rundzie eliminacji, ale został wyeliminowany przez grecki Aris Saloniki. Spotkanie z Irtyszem może obejrzeć 4,8 tys. widzów.