O założeniach projektu, który ma ruszyć w lipcu, poinformowano dziennikarzy na czwartkowej konferencji prasowej w Białymstoku. Mariusz Rumak, trener zespołu Młodej Ekstraklasy Jagiellonii i autor programu treningowego w akademii, mówił, że ma ona zbliżyć standardy szkolenia w klubie do tych z najlepszych szkółek futbolowych. Rumak tłumaczył również, że akademia nie tylko będzie miała za zadanie przygotowanie piłkarzy do gry w pierwszej drużynie, ale także "wychowywać młodych ludzi, czyli przekazywać im właściwe normy zachowań życiowych, bo nie wszyscy z nich zostaną w profesjonalnym futbolu". "Wychowanie przez sport" ma być hasłem akademii, to także tytuł programu wychowania fizycznego, który ma być wdrażany w czterech białostockich szkołach. Adepci akademii mają mieć możliwość rozgrywania meczów z rówieśnikami z podobnych szkółek w kraju i za granicą. Szkoleniowiec nie ukrywał, iż znaczenie ma też marketing i akademia ma stać się marką rozpoznawalną w Polsce z dobrego, profesjonalnego szkolenia młodych piłkarzy. Akademia ma być oparta na obecnej Białostockiej Szkółce Piłkarskiej "Jagiellonia", w której w siedmiu grupach szkoli się prawie 150 chłopców w wieku 8-18 lat. Koordynatorem projektu jest trener pierwszego zespołu Jagiellonii Michał Probierz. Powiedział, że dla niego sukcesem byłoby przygotowanie, w ciągu 10 lat, 20-30 zawodników gotowych do gry w ekstraklasie. Akademia ma przyciągać zdolnych zawodników z całego regionu. Ambitny plan szkoleniowy na razie jednak nie idzie w parze z bazą. Jagiellonia nie ma własnych boisk, nawet pierwsza drużyna wynajmuje obiekty. Dlatego na początku młodzież trenować będzie m.in. na przyszkolnych "Orlikach". Jagiellonia liczy na pomoc władz Białegostoku w stworzeniu z czasem profesjonalnej bazy do szkolenia najmłodszych piłkarzy. "Jeśli nie zaczniemy budować baz sportowych, to niedługo przegramy z San Marino" - stwierdził Probierz.