"To była bolesna przegrana - remis:2. Przez dwanaście rund ganiałem Grasselliniego, a w ostatnim starciu już nawet nie podejmował walki, tylko biegał po ringu. Tymczasem sędziowie jemu przyznali wygraną. To dopiero był przekręt, a nie mój ostatni, remisowy pojedynek ze Słoweńcem Dejanem Zaveckiem" - powiedział PAP Jackiewicz. Do pierwszej walki Jackiewicza z Grassellinim doszło we wrześniu 2005 roku na Sycylii. Od tego czasu pięściarz z Mińska Mazowieckiego jest niepokonany na profesjonalnych ringach (jego rekord wynosi 33-8-1), zdobył pas mistrza kontynentu (EBU), a w pierwszej obronie kilkanaście dni temu pokonał niejednogłośnie na punkty Zavecka.