"Koledzy gratulowali mistrzostwa Polski, ja też gratulowałem tym, którzy byli najlepsi w swoim kraju. To jednak nie jest koniec sezonu czekają nas dwa ważne mecze. Teraz każdy chce grać w reprezentacji i nawet ci, którzy maja drobne urazy. Zaciskają zęby i walczą o miejsce" - podkreślił rozgrywający "miedziowej jedenastki". "Moimi mocnymi stronami są stałe fragmenty gry dlatego postaram się je jak najlepiej wykonywać. Jest to przełomowy rok w mojej karierze. Jednak do pierwszej ligi trafiłem już pięć lat temu. Potem było nieco gorzej, bo zostałem z niej wyrzucony. Cały czas starałem się do niej wrócić i udowodnić, że jestem zawodnikiem przydatnym. Gdy wróciłem z Turcji doszedłem do wniosku, że zrobiłem dwa kroki do przodu. Zacząłem walczyć o mistrzostwo, dostałem się do kadry. Nie zadawalam się tylko byciem w niej. Chcę zostać jej podstawowym zawodnikiem" - dodał Maciej Iwański. Maciej Borowski, Wronki