W minioną sobotę Stowarzyszenie Europejskich Komitetów Olimpijskich (EOC) poinformowało, że 50 europejskich komitetów olimpijskich w komplecie poparło w Mińsku kandydaturę Krakowa i Małopolski do organizacji igrzysk europejskich w 2023 r. Jedyną kandydaturę, która została wybrana jednogłośnie, zaprezentował prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego Andrzej Kraśnicki.Igrzyska europejskie, w przeciwieństwie do krytykowanych igrzysk olimpijskich, mają nie iść w stronę nadmierne megalomanii, tylko być skrojone pod infrastrukturę miast i regionów, w których się odbywają.Stąd zasadny temat ewentualnego włączenia naszej dyscypliny narodowej pod względem oglądalności, czyli skoków narciarskich do programu IE, zainicjowany przez branżowy portal skijumping.pl.Z zapytaniem w tej kwestii dziennikarze zwrócili się bezpośrednio do Polskiego Komitetu Olimpijskiego i otrzymali odpowiedź, która daje sporo nadziei na powodzenie takiego scenariusza. Pod warunkiem, że pojawi się wola i determinacja, by jak najszybciej "zarazić" tym pomysłem władze Międzynarodowej Federacji Narciarskiej. - Dlaczegóż by podczas planowania nie uwzględnić m.in. letniej wersji skoków narciarskich? Oczywiście, należałoby wtedy całość skoordynować z Międzynarodową Federacją Narciarską, przekonać ją do tego pomysłu i tak ustalić kalendarz, by przypadkiem terminy różnych zawodów nie nachodziły na siebie. W każdym razie - nie widzę problemu, by nie rozważać takiej ewentualności. Na konkretne ustalenia jest jednak jeszcze zbyt wcześnie - powiedział skijumping.pl Henryk Urbaś, rzecznik PKOl-u. Trwające igrzyska w stolicy Białorusi, w których startuje ponad 4000 sportowców, zakończą się 30 czerwca. Zawody pierwotnie mieli zorganizować Holendrzy, ale rosnące koszty przygotowań zmusiły ich do rezygnacji. Art