W sobotę i niedzielę polscy siatkarze zmierzą się z Japonią w ramach Ligi Światowej. - Nie obawiamy się Japończyków, choć ich nie lekceważymy - stwierdził popularny "Igła". - Lecimy tam w roli faworytów i chcemy wygrać dwa mecze. Zresztą jeśli zamierzamy pojechać do Moskwy na finał, to nie mamy innego wyjścia. Co prawda podróż i kłopoty z aklimatyzacją nie należą do rzeczy przyjemnych, ale nie powinno to rzutować na naszą postawę. Do składu Japonii wróciło ostatnio kilku doświadczonych zawodników, ale siatkówka azjatycka wciąż odbiega od europejskiej. Jeśli tylko zagramy na swoim poziomie, nie powinniśmy mieć większych problemów z gospodarzami - dodał Ignaczak.