Popularny "Igła" zapisał na swoim koncie cztery punkty. - Było fajnie - stwierdził z uśmiechem. - Może po tym meczu powalczę o miejsce w składzie w roli przyjmującego. Oczywiście żartuję. Na pewno trochę tęsknie za moją nominalną rolą w kadrze, ale trener musiał na kogoś postawić. W momencie kiedy wrócą do zdrowia Michał Winiarski, Dawid Murek i Sebastian Świderski powalczę o miejsce w składzie, tam gdzie czuję się najpewniej, czyli na libero - zapowiedział Ignaczak. Robert Kopeć, Rafał Dybiński, Łódź