Niedzielne granie rozpoczął mecz w Pruszkowie. Tam Znicz podejmował Sandecję, która opromieniona zwycięstwem 3-1 nad Pogonią marzyła o trzech punktach. Te pozostały jedynie w sferze marzeń. Sądeczanie przegrali 0-1 po golu Bilińskiego z 54. minuty. Potknięcia piłkarzy Dariusza Wójtowicza nie wykorzystali gracze Łódzkiego Klubu Sportowego. Ci na własnym stadionie przegrali 1-2 z GKS Katowice. Co ciekawe bramki zdobywali tylko gracze śląskiej drużyny. Najpierw gola dla gości strzelił w 23. minucie Cholerzyński, potem w 39. wyrównał strzałem samobójczym Napierała. Na prowadzenie graczy z Katowic wyprowadził Buśkiewicz w 64. minucie. GKS po zwycięstwie w Łodzi ma już tylko 5 punktów straty do drugiego, premiowanego awansem miejsca w tabeli. Porażki faworytów uzupełnił wynik meczu Pogoni z MKS Kluczbork. Goście dzielnie się bronili, a w 56. minucie strzelili gola po uderzeniu Półchłopka. To wystarczyło, aby pokonać faworyzowanych szczecinian na ich terenie. Z takich wyników cieszą się gracze Górnika Zabrze, którzy w piątek tylko zremisowali z Flotą Świnoujście 1-1. Przypomnijmy, że punkty stracili także liderujący w tabeli piłkarze Widzewa, którzy nie potrafili pokonać na własnym stadionie przedostatniego Motoru Lublin, remisując 1-1. W dziewięciu meczach 23. kolejki padło 14 goli. Sędziowie pokazali 36 żółtych i dwie czerwone kartki. Na trybunach usiadło ok. 28 tys. widzów. Niedzielne mecze I ligi: Znicz Pruszków - Sandecja Nowy Sącz 1-0 ŁKS - GKS Katowice 1-2 Pogoń Szczecin - MKS Kluczbork 0-1 <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-1-liga,cid,696,sort,I">ZOBACZ WSZYSTKIE WYNIKI I TABELĘ I LIGI PIŁKARSKIEJ</a>