Hunter w najbliższą sobotę skończyłby 28 lat. Zostawił zonę Lindsey i córeczkę Evie Rose. - Jestem zdruzgotany tą wiadomością. Miał młodą rodzinę i fantastyczną przyszłość przed sobą. To najgorszy koszmar, który każe spojrzeć na wszystko z innej perspektywy - powiedział Stephen Hendry, siedmiokrotny mistrz świata. - Paul wniósł do gry splendor. Nazywano go "Beckhamem sukna". Jego występy na Wembley były fantastyczne. Zawsze grał z uśmiechem na twarzy i o nikim nie powiedział złego słowa - dodał John Parrott. Hunter zawodowcem został w wieku 16 lat. Pierwszy tytuł wywalczył w 1998 roku wygrywając Welsh Open. Cztery lata później powtórzył ten sukces. W tym samym roku zwyciężył także w British Open. Ale najbardziej w pamięć zapadły jego występy na Wemley i wygranie trzy razy Masters (2001, 02, 04).