Kliknij, aby zobaczyć zapis relacji na żywo z meczu Polska - Wielka Brytania! Nasz zespół stracił szanse na awans już w drugim dniu turnieju. Po porażce ze Słowenią (2-3) przyszła klęska z Węgrami (0-6), która sprawiła, że w trzecim starciu z Koreą trzeba było walczyć o utrzymanie. Zwycięstwa z Azjatami (5-2) i Chorwatami (6-0) dały nam szanse na zajęcie trzeciego miejsca. Aby tak się stało, w ostatnim meczu podczas MŚ w Lublanie "Biało-czerwoni" musieli pokonać Brytyjczyków. Stawką nie były jedynie pamiątkowe brązowe medale mistrzostw zaplecza hokejowej elity, ale także korzystniejsze rozstawienie w przyszłorocznych mistrzostwach. Dla naszych reprezentantów była to także szansa na rewanż za porażkę w ubiegłorocznych mistrzostwach w Toruniu, przez którą zajęli dopiero 4. miejsce. Ostatnio mieliśmy sporo okazji, aby grać z Brytyjczykami i wszystkie mecze były bardzo podobne. Rywale prezentują atletyczny hokej oparty na uważnej grze w defensywie, więc na lodzie toczy się twarda walka, a czystych okazji strzeleckich jest bardzo mało. Pierwsza tercja była potwierdzeniem, że nie inaczej będzie i teraz. Początek z lekkim wskazaniem na "Wyspiarzy". W połowie pierwszej części "Biało-czerwoni" zaczęli częściej atakować. Zamykaliśmy rywali w ich tercji, ale rzadko mieliśmy okazję na oddanie strzału z przygotowanej pozycji. Najlepszej okazji nie wykorzystał Jarosław Różański - w 15. minucie dostał prostopadłe podanie od Jarosława Rzeszutki, wjechał w tercję, strzelił, ale spudłował. Rywale szybko odpowiedzieli dwoma podobnymi akcjami. Za pierwszym razem strzał Roberta Dowda obronił Krzysztof Zborowski, lecz po chwili Russell Cowley idealnie dograł do Phila Hilla, a jego strzał był już skuteczny. Po ostatniej syrenie pierwszej tercji doszło do bójki, jednak w formule "light". Dowd bez krążka uderzył Rzeszutkę, ten mu oddał i zaczęła się przepychanka. W efekcie "dwójkami" za nadmierną ostrość w grze ukarani zostali: Rzeszutko i Adam Bagiński oraz Jonathan Weaver i Greg Chambers. W drugiej tercji atakowaliśmy coraz odważniej, a Brytyjczycy czekali na okazje do kontry. Najwięcej problemów rywalom sprawiał trzeci atak. Dobre okazje mieli Bagiński i Różański, a Rzeszutko strzelił wyrównującego gola. Jednak trzeba było czekać na niego aż do 38. minuty. Gdy Stephen Murphy bronił kolejne strzały po akcjach "Biało-czerwonych", Michał Kotlorz wrzucił krążek na aferę przed bramkę, tam dopadł do gumy Rzeszutko - strzelił, dobił i dopiero za trzecim razem stojąc tyłem wpakował krążek do siatki pod upadającym bramkarzem. Był to bodajże 28. strzał naszych reprezentantów... Po dwóch tercjach mieliśmy ich już 30 - trzykrotnie więcej od Brytyjczyków (w sumie 43-20). "Biało-czerwoni" byli aktywniejsi także w trzeciej tercji, ale Brytyjczycy bardzo dobrze się bronili. Znów najgroźniejszy był trzeci atak, choć nadal marnował dobre okazje. Wreszcie w 54. minucie w tercję rywali przedarł się Krystian Dziubiński, wziął na siebie obrońcę, a krążek zostawił Mikołajowi Łopuskiemu. Napastnik Comarch Cracovii błyskawicznie strzelił i zasłonięty bramkarz przepuścił gumę do siatki. W ostatnich minutach hokeiści Wielkiej Brytanii rzadko opuszczali naszą tercję. Po strzale Bena O'Connora uratował nas słupek! Minutę przed końcem Brytyjczycy wycofali bramkarza, ale obroniliśmy prowadzenie. Nagrody dla najlepszych zawodników meczu odebrali obaj bramkarze: Krzysztof Zborowski i Stephen Murphy. Po raz pierwszy od pięciu lat pokonaliśmy Brytyjczyków w regulaminowym czasie. Rok temu na MŚ w Toruniu przegraliśmy 1-2 po dogrywce, a dwa wcześniejsze spotkania rozstrzygaliśmy na swoją korzyść dopiero w rzutach karnych (3-2 w Sanoku - kwalifikacje olimpijskie i 2-1 w Innsbrucku - MŚ). O awansie Słoweńców do Top Division przesądził ostatni mecz turnieju, w którym pokonali Węgrów 4-1. Dywizję I opuszczają Chorwaci, który w decydującym o spadku spotkaniu przegrali z Koreą 2-5. Mecz o brązowy medal Polska - Wielka Brytania 2-1 (0-1, 1-0, 1-0) Bramki: 0-1 Phil Hill - Russell Cowley - Mark Richardson (17.13), 1-1 Rzeszutko - Kotlorz (37.57), 2-1 Łopuski - Dziubiński (53.44). Polska: Krzysztof Zborowski - Michał Kotlorz, Marian Csorich; Leszek Laszkiewicz, Krystian Dziubiński, Filip Drzewiecki - Jarosław Kłys, Rafał Dutka; Tomasz Malasiński, Tomasz Proszkiewicz, Marcin Kolusz - Patryk Wajda, Paweł Skrzypkowski - Adam Bagiński, Jarosław Różański, Jarosław Rzeszutko - Mateusz Rompkowski, Piotr Sarnik; Grzegorz Pasiut,Mateusz Danieluk, Mikołaj Łopuski. Wielka Brytania: Stephen Murphy - Ben O'Connor; Mark Richardson, Robert Dowd, Jonathan Phillips, Greg Chambers - Jonathan Weaver, Kevin Phillips; David, Mark Garside, Ashley Tait - Danny Meyers, Stevie Lee; Jason Hewitt, Matt Myers, Phil Hill - Lee Mitchell, Craig Peacock, Matt Towe, Russell Cowley, Colin Shields. Mecz o utrzymanie Korea Płd. - Chorwacja 5-2 (3-1, 1-0, 1-1) Bramki: dla Korei Płd. - Dong-Hwan Song (1, 9), Woo-Sang Park (12), Ki-Sung Kim (23), Woo-Jung Kim (58); dla Chorwacji - Marko Lovrencic (10), Dominik Kanaet (59). Karne minuty: Korea Płd. - 2; Chorwacja - 4. Widzów: 350.