Polacy rozegrali niezły mecz, a mimo tego przegrali z Wielką Brytanią 2-3. Jeśli podczas majowego kongresu IIHF nie stanie się cud i Międzynarodowa Federacja Hokeja na Lodzie nie wycofa się z zamiaru reorganizacji rozgrywek Dywizji I, to reprezentacja Polski spadnie do słabszej grupy Dywizji I, czyli trzeciej ligi. Kazachom wystarczał punkt, a Ukraińcy musieli wysoko wygrać (4-0 lub 5-2, 6-3 itd.), aby awansować do elity. Niższe ich zwycięstwo, ale po 60 minutach premiowało Brytyjczyków. Już pierwsza tercja pokazała, że gospodarzom turnieju będzie bardzo trudno. Oddali zaledwie 3 strzały wobec 12 rywali. W drugiej tercji Siergiej Klymienko rozciął kijem wargę jednemu z rywali i gospodarze musieli bronić się przez cztery minuty w osłabieniu. Długo im się udawało, ale wreszcie Maxim Bieljajew trafił do siatki. W końcówce Ukraińcy długo atakowali w podwójnej przewadze, ale gola zdobyli dopiero, gdy na lód wrócił już pierwszy z ukaranych Kazachów. W 46. minucie Oleg Tymczenko dał Ukraińcom prowadzenie. Kazachstan musiał zaatakować. Wreszcie w 53. minucie Andriej Gawrylin wykorzystał znakomite podanie zza bramki Aleksieja Troszynskiego i doprowadził do remisu. W dogrywce pięknego gola dla Kazachów strzelił Fiodor Poliszuk. Z turnieju w Kijowie bezpośrednio do Dywizji II spadła Estonia, która w ostatnim swoim meczu przegrała z Litwą 2-5. Spotkanie było bardzo wyrównane, a kluczowe okazały się kary łatwo łapane przez hokeistów Estonii. Litwini już w pierwszej tercji strzelili dwa gole grając w przewadze. Estończycy dwukrotnie zdobywali kontaktowe bramki, ale w 49. minucie Donatas Kumeliauskas podwyższył na 4-2, a w końcówce gdy rywale wycofali bramkarza, Povilas Verenis trafił do pustej bramki. Mirosław Ząbkiewicz z Kijowa