Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 32 razy. Jedenastka AFC Ajax wygrała aż 23 razy, zremisowała sześć, a przegrała tylko trzy. Sędzia musiał uspokoić zawodników już na początku meczu. Arbiter przyznał żółte kartki zawodnikom Heracles: Navajowi Bakboordowi w 11. i Giacomowi Quagliacie w 38. minucie. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 58. minucie sędzia ukarał kartką Marca Rentego, piłkarza Heracles'u. W 63. minucie za Stevena Berghuisa wszedł Davy Klaassen. Trener AFC Ajax wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Davida Neresa. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy siedem razy i ma na koncie aż trzy zdobyte bramki. Murawę musiał opuścić Antony. W 74. minucie kartkę dostał Delano Burgzorg z jedenastki gospodarzy. Chwilę później trener Heracles'u postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 78. minucie na plac gry wszedł Ismail Azzaoui, a murawę opuścił Kaj Sierhuis. W tej samej minucie Devyne Rensch został zmieniony przez Perra Schuursa, co miało wzmocnić drużynę AFC Ajax. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Navaja Bakboorda na Robina Polleya. Na 10 minut przed zakończeniem spotkania kartką został ukarany Sébastien Haller, zawodnik gości. Przewaga zespołu AFC Ajax w posiadaniu piłki była ogromna (70 procent), niestety, pomimo takiej przewagi piłkarze nie potrafili wygrać meczu. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Arbiter przyznał cztery żółte kartki piłkarzom gospodarzy, a zawodnikom AFC Ajax pokazał jedną. Zespół Heracles'u w drugiej połowie wymienił dwóch zawodników. Natomiast jedenastka gości w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Już w najbliższy piątek drużyna Heracles'u zawalczy o kolejne punkty na wyjeździe. Jej rywalem będzie Twente Enschede. Natomiast 7 listopada Go Ahead Eagles zagra z drużyną AFC Ajax na jej terenie.