Rumunii trenowani przez Victora Piturkę spotkają się z Francuzami, którymi opiekuje się trener Raymond Domenech, o godzinie 18.00. W dotychczasowych dziewięciu meczach obu reprezentacji sześciokrotnie triumfowali Francuzi, dwa razy Rumuni, a jeden mecz, rozegrany 8 października 1994 roku w St.Etienne, zakończył się bezbramkowym remisem. Wzajemne kontakty piłkarze zainaugurowali 12 czerwca 1932 roku, kiedy to Rumunia zwyciężyła Francję w Bukareszcie 6:3. Rumunii powtórzyli sukces 40 lat później, także w swojej stolicy, wygrywając 2:0. Po raz ostatni obie reprezentacje zmierzyły się 13 lutego 2002 roku w Paryżu, a mecz wygrali 2:1 gospodarze. W ME 1996 roku w Anglii Francuzi pokonali Rumunów 1:0, dzięki bramce Christophe'a Duggarry'ego. Potem zostali wyeliminowani w półfinale przez Czechów - w karnych 5:6, po remisie 0:0. - Nie przyjechaliśmy tutaj na wakacje, naszym zadaniem jest awansować co najmniej do ćwierćfinału i zagrać dobry futbol. Pozytywny wynik konfrontacji z Francuzami to klucz do pomyślnego udziału w turnieju - powiedział obrońca Cosmin Contra. W tym samym duchu wypowiedział się trener Francuzów Raymond Domenech mówiąc: "to mecz, który wprowadzi nas do turnieju, a nie do jeziora". Zdaje sobie sprawę, że Rumuni, którzy nie zagrali w trzech ostatnich wielkich turniejach nie mają nic do stracenia. Piłkarze Rumunii, którzy w kwalifikacjach uplasowali się przed Holandią mają silną obronę, gdzie gra m.in. kapitan reprezentacji Cristian Chivu. Liczą także na dobrą grę Adriana Mutu, który strzelił 17 bramek w 20 meczach eliminacji. Trener Domenech zagra wariantem 4-4-2 z wysuniętymi 20- letnim Karimem Benzemą i Nicolasem Anelką. Thierry Henry, który z powodu kontuzji nie trenował przez kilka dni, usiądzie na ławce rezerwowych. Podporą obrony ma być 36-letni Lilian Thuram. W zespole nie ma Davida Trezegueta, który nie cieszy się sympatią trenera Domenecha. Zabrakło na Euro 2008 napastnika Djibrila Cisse, przegrał bowiem wewnętrzną rywalizację z wielkimi piłkarzami, bo skład linii ofensywnej "trójkolorowych" może wywołać zawrót głowy: Anelka, Benzema, Govou, Nasri, Henry, Malouda, Ribery... I do tego rewelacyjny Bafetimbi Gomis, który w ostatnim sprawdzianie Francuzów przed ogłoszeniem składu strzelił dwa gole Ekwadorowi (2:0). Prognozowane składy: Francja: 23. Gregory Coupet - 19. Willy Sagnol, 5. William Gallas, 15. Lilian Thuram, 3. Eric Abidal - 20. Jeremy Toulalan, 6. Claude Makelele, 22. Franck Ribery, 7. Florent Malouda - 8. Nicolas Anelka, 9. Karim Benzema. Rumunia: 1. Bogdan Lobont - 2. Cosmin Contra, 3. Razvan Rat, 15. Dorin Goian, 4. Gabriel Tamas, 5. Cristian Chivu - 6. Mirel Radoi, 20. Nicolae Dica, 7. Florentin Petre - 9. Ciprian Marica, 10. Adrian Mutu. Stadion: Letzigrund, Zurych (30 000). Sędziowie: Manuel Enrique Mejuto Gonzalez (Hiszpania), asystenci: Juan Carlos Yusre Jiminez i Jesus Calvo Guadamuro (obaj Hiszpania), techniczny: Olegario Benquerenca (Portugalia).