"Zagraliśmy dobrze z Red Bulls. Ten mecz różnił się od pozostałych, bo rywal grał głęboko cofnięty do defensywy. Ale w końcu chyba mieliśmy z nimi zbyt łatwo" - skomentował ostatni sparing Katalończyków i od razu zmienił temat na... krakowską Wisłę. "Musimy mieć respekt dla Wisły. Pierwszy mecz u siebie nigdy nie jest łatwy. Nigdy nie wiadomo jak się wszystko potoczy" - przestrzega Henry. Obawia się również... małej murawy na stadionie przy ulicy Reymonta. "Mecz z Dundee był najtrudniejszy ze wszystkich naszych letnich sparingów, bo rywal miał małe boisko i było tam bardzo gęsto. Myślę, że na stadionie Wisły może być podobnie" - martwi się Henry. Żadnych zmartwień nie miał za to nowy obrońca Barcy, Dani Alves. "Wszystko działa na rewelacyjnym poziomie. Jesteśmy bardzo zadowoleni z obrotu spraw. Mam nadzieję, że pierwszy mecz eliminacji o Ligę Mistrzów z Wisłą zakończy się dla nas również pomyślnie" - przyznał Brazylijczyk.