Francuski napastnik nie ukrywa, że jego serce nadal bije dla Arsenalu, jednak piłkarską karierę pragnie zakończyć w ciepłej Hiszpanii. Henry wierzy jednak, że wróci kiedyś do Londynu, bo spędził tam najpiękniejsze chwile związane z futbolem. "Powtarzałem to wiele razy i będę powtarzał nadal - zawsze będę chciał wrócić do Anglii i Arsenalu. Kiedy i jak, nie wiem, ale zrobię to. Nadal jestem ich fanem numer jeden. Gdy tylko mogę, staram się zobaczyć każdy mecz i to nie tylko Arsenalu, ale w ogóle Premiership. " - powiedział Henry. Thierry Henry prawdopodobnie wystąpi dzisiaj w spotkaniu 1/8 finału Ligi Mistrzów, gdzie jego Barcelona zmierzy się z drużyną Lyonu. Pierwszy mecz między tymi zespołami zakończył się remisem 1:1. Francuz twierdzi, że to właśnie "blaugrana" jest głównym faworytem do zdobycia Pucharu Europy. "Mamy wspaniałą, zgraną drużynę. Bardzo chcemy wygrać i zrobimy wszystko, by tak się stało. Uważam, że Barca w tym sezonie ma wszelkie konieczne atuty, by wygrać Champions League" - zakończył napastnik. TUTAJ ZOBACZYSZ RELACJĘ NA ŻYWO Z MECZU FC BARCELONA - OLYMPIQUE LYON Więcej w "Przeglądzie Sportowym".