Amerykanin bronił będzie wywalczonego w 2006 roku tytułu wicemistrza świata. Hancock, mimo że jest jednym z najstarszych jeźdźców cyklu, nie stoi tu na straconej pozycji. Jego dotychczasowe występy pokazały, iż od początku sezonu znajduje się w niezłej formie i może pokusić się o kilka niespodzianek w walce o najwyższe w żużlowym świecie laury. Przed rokiem do zdobycia srebrnego medalu sympatyczny zawodnik potrzebował 144 punktów. O 10 "oczek" wyprzedził drugiego w klasyfikacji Nickiego Pedersena, a do zwycięzcy - Jasona Crumpa - stracił 44. Niewykluczone, że teraz wszystko potoczy się nieco inaczej. "Moja forma na początku roku jest niezła. Co prawda zanotowałem kilka kolizji w pierwszych występach, ale wciąż jestem w grze i nic poważnego się nie stało" - mówi Greg Hancock. Zawodnik, który w Polsce broni barw częstochowskiego Włókniarza, ma na swoim koncie wiele sukcesów. Do największych należy sięgnięcie w 1997 roku po tytuł Indywidualnego Mistrza Świata. Do tego dochodzą brązowe medale zdobyte w latach 1996 i 2004 oraz srebro w 2006 roku. Czy w tym sezonie Hancock dołoży do swojej bogatej kolekcji kolejne trofeum? Konrad Chudziński