Niespełna dwa tygodnie temu Brytyjczyk wygrał Grand Prix tego kraju na torze Silverstone, a zaledwie parę godzin później Hiszpan pokonał Rogera Federera w finale wielkoszlemowego Wimbledonu. Kierowca McLarena-Mercedesa wracając do domu i słuchając w <a href="http://www.rmf.fm" target="_blank">radiu</a> relacji z tego meczu rozpoznał w Nadalu "bratnią duszę". - Myślałem, że Federer wygra. Przecież zwyciężał w Wimbledonie pięć razy z rzędu i zmierzał po szósty triumf. Swoją postawą przypominał Michaela Schumachera, z jego determinacją, aby wciąż wygrywać - powiedział Hamilton. - Nadal wniósł jednak coś nowego - jeszcze większy głód zwycięstwa. Nigdy przecież nie smakował triumfu w Wimbledonie, a ja mogę identyfikować się z nim w chęci wywalczenia pierwszego tytułu, szczególnie po tym, co spotkało mnie rok temu - dodał. Brytyjczyk przegrał mistrzostwo świata zaledwie jednym punktem z Finem Kimim Raeikkoenenem, kierowcą Ferrari. Po wyścigu na Silverstone Hamilton został liderem klasyfikacji generalnej. - To był dla mnie wspaniały weekend, ale muszę o nim zapomnieć, bo do zakończenia mistrzostw pozostało dziewięć eliminacji i na nich trzeba się skoncentrować - stwierdził.