Chęć organizacji tej imprezy zgłosiły dwa niemieckie miasta - Hamburg i Berlin. Specjalnie zorganizowana w tych miastach ankieta wykazała, że pierwsze z nich cieszy się większym poparciem lokalnej społeczności. Wówczas stało się jasne, że stolica kraju wycofa swój akces. - Chcemy stać się wzorem dla nowego olimpijskiego i paraolimpijskiego ruchu - powiedział szef DOSB Alfons Hoermann. Zadowolenia nie krył burmistrz Hamburga Olaf Scholz. - To dla nas wielki zaszczyt. Nareszcie nadszedł czas, by znowu ściągnąć do Niemiec igrzyska olimpijskie. Potrafimy zorganizować taką imprezę - zapewnił. Teraz ma się odbyć jeszcze referendum w Hamburgu, by - jak zaznaczono - uzyskać maksymalne poparcie lokalnego społeczeństwa oraz uniknąć powtórki sytuacji z Monachium. Wówczas mieszkańcy opowiedzieli się przeciwko organizacji zimowych igrzysk w 2022 roku i ostatecznie nie przesłano wniosku aplikacyjnego do MKOl. Niemcy dotychczas gościły igrzyska trzykrotnie: w 1936 roku zimowe w Garmisch-Partenkirchen i letnie w Berlinie oraz 36 lat później letnie w Monachium. Wojny światowe uniemożliwiły organizację zawodów letnich w Berlinie w 1916 oraz zimowych w Garmisch-Partenkirchen w 1940 roku. Od igrzysk w Monachium w 1972 roku Niemcy nie starały się o organizację letniej olimpiady. Ostateczna decyzja, gdzie sportowcy powalczą o medale w 2024 roku zapadnie za dwa lata w Limie. Obecnie chęć organizacji wyraziły Rzym, Boston, Budapeszt, Dauha, Paryż, Stambuł oraz jedno z miast australijskich. Oficjalne dokumenty muszą zostać przesłane do MKOl do 15 września tego roku.