Oba mecze z MiZo Pecz oglądał w Krakowie nadkomplet widzów. Na pierwszym udało się zmieścić 2200 kibiców, a na drugim było już 2500 widzów, choć bez ryzyka można przyjąć w ciemno, że gdyby były ku temu warunki, przyszłoby ich drugie tyle. Tymczasem nie wiadomo czy nie trzeba będzie jeszcze - kosztem dużych pieniędzy - zmniejszyć trybuny, bo pole gry jest za małe. Zresztą, hala Wisły od lat dostaje warunkową licencję. Najbliższa arena spełniająca wymogi jest w Jaworznie. Czy właśnie wtedy, gdy drużyna odnosi sukcesy, koszykówka będzie musiała pożegnać się z Krakowem? Chociaż w środę na trybunach trudno było wcisnąć choćby szpilkę, to 23 lutego można spodziewać się kolejnego rekordu frekwencji. Wisłę czeka wtedy pierwszy ćwierćfinałowy mecz z Frisco Sika Brno (rewanż 26 lutego, a ewentualny trzeci mecz 3 marca w Krakowie - wszystkie spotkania o godz. 20.30). Mistrzynie Czech nie były faworytkami starcia z Rivas Ecopolis. Zespół z Brna pokonał rywalki w Madrycie, ale w rewanżu Hiszpanki odrobiły straty i wydawało się, że w decydującym starciu na własnym parkiecie przypieczętują awans. Tymczasem Czeszki w 5. minucie prowadziły już 14:4 i prowadzenie utrzymały do końca (77:63). Środowy mecz pokazał, jak duże znaczenie mają wartościowe zmienniczki. W pierwszej kwarcie grę ciągnęła Marta Fernandez, punkty spod kosza zdobywała Ewelina Kobryn, ale w kluczowych momentach bohaterką okazała się Katerina Zohnova (w sumie 13 punktów). Ważne punkty z wolnych dołożyła Agnieszka Majewska. Warto podkreślić, że wiślaczki wygrały walkę na deskach (41-30 w zbiórkach). Sama Janell Burse zebrała 16 piłek. Właśnie twarda walka na deskach okazała kluczem do sukcesu w ostatniej kwarcie. - To był faktycznie twardy mecz - przyznał po meczu szczęśliwy trener Wisły Jose Hernandez. Pary 1/4 finału: Wisła Can Pack Kraków - Frisco Sika Brno Spartak Moskwa - Fenerbahce Stambuł UMMC Jekaterynburg - Good Angels Koszyce ROS Casares Walencja - Halcon Salamanka CZYTAJ TAKŻE Zobacz relację z meczu Wisła Can Pack - MiZo Pecz 69:57