"Miło było przez 10 lat cieszyć się rekordem świata, ale wiadomo, że w którymś momencie ktoś go musiał poprawić. Stało się, ale nie odbieram tego faktu osobiście" - stwierdził w rozmowie z australijskimi dziennikarzami Hackett, który zakończył karierę w 2008 roku, po igrzyskach w Pekinie. "Bardziej czuję, że Australia coś straciła. Chyba wolałbym, żeby mój rekord poprawił inny Australijczyk, to wszystko. Ale przecież sport ma swoje reguły i trzeba je zaakceptować. Wierzę, że ktoś z moich rodaków szybko odzyska dla Australii rekord. Jestem jedynie mocno zaskoczony tym, że udało się to 19-latkowi, bo jednak w tej konkurencji zawsze liczyli się głównie starsi i bardziej doświadczeni zawodnicy" - dodał 31-letni były pływak. Hackett był królem najbardziej wyczerpujących dystansów - 1500 i 800 m. Na najdłuższym był niepokonany na dwóch kolejnych igrzyskach w Sydney (2004) i w Atenach (2004), a w Pekinie wywalczył srebro. Trzeci tytuł mistrza olimpijskiego zdobył w sztafecie 4x400 m st. dow. w Sydney. Dwa srebrne krążki zdobył też z kolegami w Atenach na 4x200 i 4x400 m st. dow. Dziesięciokrotnie był też mistrzem świata, w tym trzykrotnie w sztafetach, między 1998 a 2005 rokiem. Na MŚ był sześć razy drugi i dwa razy stanął na najniższym stopniu podium. W sumie najlepszy wynik na 1500 m przez 19 lat należał do reprezentantów Australii. Najpierw do Kierena Perkinsa, a następnie do Hacketta, który swój ostatni rekord świata ustanowił w lipcu 2001 roku w japońskiej Fukuoce. Przetrwał dokładnie 10 lat i dwa dni. Poprawił go Yang Sun, który w Szanghaju zdobył cztery medale: dwa złote na 800 i 1500 m oraz srebro na 400 m również kraulem i brąz w sztafecie 4x200 m st. dow. Był to dopiero drugi rekord świata ustanowiony od 1 stycznia 2010 roku, czyli od kiedy zakazano używania poliuretanowych strojów. Od czwartku najlepszym wynikiem w historii na 200 m stylem zmiennym może się pochwalić Amerykanin Ryan Lochte, który w tegorocznych MŚ wywalczył pięć złotych medali.