Jak powiedział dyrektor imprezy Zbigniew Piątek, wszystko jest przygotowane na rywalizację kolarzy, trasy pod względem trudności są podobne do tych, na których Polki wywalczyły medale ME w Holandii. "Jeśli przed rokiem potężna ulewa oraz huraganowy wiatr nie przeszkodziły w przeprowadzeniu mistrzostw, to już nic nie jest nas w stanie zaskoczyć" - powiedział Piątek. Mistrzostwa wywołały spore zainteresowanie, podobnie jak przed rokiem, na stokach Grabiny organizatorzy spodziewają się kilkutysięcznej rzeszy kibiców, których przyciągną tym razem Maja Włoszczowska i Aleksandra Dawidowicz - mistrzynie Europy. Kieleckie trasy są tak usytuowane, że kibice mogą oglądać rywalizacją na prawie całej trasie. Kolarstwo górskie ma też w tym mieście liczną grupę młodych sympatyków, z których spora część uczestniczy w zajęciach ośrodka szkoleniowego w tej dyscyplinie sportu, funkcjonującego w Kielcach od marca. "Chcemy na Grabinie zrobić perełkę dla górskiego kolarstwa. Jeśli tylko PZKol zapewni, iż będzie z tej trasy korzystał, wybudujemy stałe obiekty i zaplecze do przeprowadzania wyścigów i treningów" - powiedział wiceprezydent Kielc Andrzej Sygut. Podczas czwartkowej konferencji prasowej obie medalistki mistrzostw Europy zaprezentowały koszulki i medale z mistrzostw Europy.